Nikt nie może ich wyrwać z ręki mego Ojca
Fragment z dzisiejszej Ewangelii wg św. Jana. Obecnie podczas czytań rozważamy słowa o Dobrym Pasterzu – ostatnia IV Niedziela Wielkanocna nazywana jest Niedzielą Dobrego Pasterza. I wśród różnych mów Jezusa Chrystusa na temat Dobrego Pasterza i owiec padają również te słowa. Cała perykopa dzisiejsza: „Obchodzono wtedy w Jerozolimie uroczystość Poświęcenia świątyni. Było to w zimie. Jezus przechadzał się w świątyni, w portyku Salomona. Otoczyli Go Żydzi i mówili do Niego: Dokąd będziesz nas trzymał w niepewności? Jeśli Ty jesteś Mesjaszem, powiedz nam otwarcie. Rzekł do nich Jezus: Powiedziałem wam, a nie wierzycie. Czyny, których dokonuję w imię mojego Ojca, świadczą o Mnie. Ale wy nie wierzycie, bo nie jesteście z moich owiec. Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną i Ja daję im życie wieczne. Nie zginą one na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki. Ojciec mój, który Mi je dał, jest większy od wszystkich. I nikt nie może ich wyrwać z ręki mego Ojca. Ja i Ojciec jedno jesteśmy.”
O te owce, które Jezus wybrał, a które dał Mu pod opiekę Jego Ojciec, dba przez cały czas i daje im życie wieczne.
Wierzymy, że i nas Bóg powołał oraz wybrał na swoje owce. Starajmy się zatem podążać za głosem naszego Pasterza, który oddał za nas swoje życie.
Bóg jest dobry i był gotowy oddać to co miał najcenniejszego za nas, abyśmy mieli życie i jak mówi Pismo Święte – mieli je w obfitości. Oddał za nas swojego Umiłowanego Syna – Jezusa Chrystusa, abyśmy mieli życie dzięki Niemu.